Zajęcia te są bardzo ciekawe, takie jak lubię: łączą różne ciekawostki z literaturą.
Na stołówce zjadłyśmy obiad: rybę z makaronem, surówki. Do picia wzięłyśmy lemoniadę, a na drogę - pizze.
Makaron smakował jak kluseczki. Jedyne, co mi nie smakowało to buraczki na słodko (ze śliwkami). Wczoraj też jadłyśmy rybę i piłyśmy kompot morelowy.
Po zajęciach zostałyśmy zaproszone do Tatiany. Zaznałyśmy rosyjskiej gościnności. Cukierki mają przepyszne (jak ja kocham słodycze), tort 'ptasie mleczko' był, jak mówi Aneta, 'mniamuśny'. Kapusta i marchewka po koreańsku również nam smakowały. Tato Tatiany nie pozwolił nam wrócić do domu z pustymi żołądkami.
Jak do tej pory wszystko nam tu smakuje. ;)
Tyle może o jedzeniu.
Przejdźmy do następnej rzeczy - akademik.
Akademik dla studentów jest jeden, ale cudzoziemcy mieszkają w osobnej, wydzielonej części. Poznałyśmy już wiele osób - z Austrii, z Niemiec, z Korei, z Tajlandii, z Iraku, z Finlandii, z Czech, z Polski (nie mam na myśli nas, jest jeszcze jedna dziewczyna), z Hiszpanii i z Włoch.
Jest tu całkiem przyzwoicie, my chyba mamy najładniejszy pokój. Pod prysznicem jest zimno, a w kuchni śmierdzi rybą i resztkami jedzenia, przez co w lodówce trzymamy tam tylko mleko. Resztę trzymamy w pokoju i za oknem, po pierwsze dlatego, że nie ma miejsca w lodówkach (są 4 na ok. 30 osób), a po drugie, żeby nam tego nie zabrali, bo i tak bywa.
A teraz nasz pokój - przestronny, jest w nim ciepło i mamy widok na jakieś drabinki do trenowania.
Najlepsze zostawiłam na koniec. A mianowicie pieniądze.
Tyyyle mamy pieniędzy
Tak, dużo
...
Ale tak się tylko wydaje, bo...
To jest 0,055zł
A to jest aż ... 10 zł :)
Reakcja Anety 'wyraża więcej niż tysiąc słów'.
Reakcja Anety 'wyraża więcej niż tysiąc słów'.
Jesteśmy bardzo bogate...
A jutro 8 marca.
Поздравляю с Женским днём.
Jutro idziemy zobaczyć wystawę kwiatów...
c.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz