czwartek, 7 marca 2013

Money money money

Po ponad 45 godzinach podróży (w tym  17 godzin jazdy pociągiem z Moskwy) byłyśmy zmęczone jak konie po westernie. Wypakowałyśmy trochę rzeczy z walizek, doprowadziłyśmy się do stanu używalności publicznej i poszłyśmy na pierwsze zajęcia dla cudzoziemców. Zajęcia z rosyjskiej literatury prowadzi bardzo sympatyczna kobieta, która dzisiaj powiedziała nam, że na pierwszych zajęciach myślała, że jesteśmy Rosjankami. How sweet! :)
Zajęcia te są bardzo ciekawe, takie jak lubię: łączą różne ciekawostki z literaturą.

Na stołówce zjadłyśmy obiad: rybę z makaronem, surówki. Do picia wzięłyśmy lemoniadę, a na drogę - pizze.

Makaron smakował jak kluseczki. Jedyne, co mi nie smakowało to buraczki na słodko (ze śliwkami). Wczoraj też jadłyśmy rybę i piłyśmy kompot morelowy.

Po zajęciach zostałyśmy zaproszone do Tatiany. Zaznałyśmy rosyjskiej gościnności. Cukierki mają przepyszne (jak ja kocham słodycze), tort 'ptasie mleczko' był, jak mówi Aneta, 'mniamuśny'. Kapusta i marchewka po koreańsku również nam smakowały. Tato Tatiany nie pozwolił nam wrócić do domu z pustymi żołądkami.
Jak do tej pory wszystko nam tu smakuje. ;)

Tyle może o jedzeniu.
Przejdźmy do następnej rzeczy - akademik.
Akademik dla studentów jest jeden, ale cudzoziemcy mieszkają w osobnej, wydzielonej części. Poznałyśmy już wiele osób - z Austrii, z Niemiec, z Korei, z Tajlandii, z Iraku, z Finlandii, z Czech, z Polski (nie mam na myśli nas, jest jeszcze jedna dziewczyna), z Hiszpanii i z Włoch.
Jest tu całkiem przyzwoicie, my chyba mamy najładniejszy pokój. Pod prysznicem jest zimno, a w kuchni śmierdzi rybą i resztkami jedzenia, przez co w lodówce trzymamy tam tylko mleko. Resztę trzymamy w pokoju i za oknem, po pierwsze dlatego, że nie ma miejsca w lodówkach (są 4 na ok. 30 osób), a po drugie, żeby nam tego nie zabrali, bo i tak bywa.




A teraz nasz pokój - przestronny, jest w nim ciepło i mamy widok na jakieś drabinki do trenowania.





Najlepsze zostawiłam na koniec. A mianowicie pieniądze. 

Tyyyle mamy pieniędzy


Tak, dużo
...
Ale tak się tylko wydaje, bo...

To jest 0,055zł
A to jest aż ... 10 zł :)
Reakcja Anety 'wyraża więcej niż tysiąc słów'.
Jesteśmy bardzo bogate...

A jutro 8 marca. 
Поздравляю с Женским днём.

Jutro idziemy zobaczyć wystawę kwiatów...
c.d.n.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz